Darmowe.Audio.BOOKI

czwartek, 15 sierpnia 2013

W sypialni

Mąż chodzi w tę i z powrotem po sypialni. Żona leży na łóżku.
- Co tak chodzisz w tę i z powrotem?
- Bo mam ochotę na sex.
- No to chodź....
- No to chodzę

środa, 1 maja 2013

DLA WSZYSTKICH PRACUJĄCYCH CIĘŻKO

Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić zarówno całe noce jak i dnie bo była po prostu przepracowana więc pomyślała sobie, że zacznie leniuchować. Siadła zatem na gałęzi drzewa, jedno skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa wymachując nóżką. Nagle biegnie sobie ścieżką zając:
- Co robisz sowa?
- Nic. Leniuchuję sobie.
- A to tak można?
- A nie widać?
- To ja też będę leniuchować!
Położył się zatem zajączek pod drzewem, podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i wymachuje nóżką. Przebiega drugi zając:
- Co robisz zając?
- Nic. Leniuchuję sobie.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę leniuchować!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w powietrzu. Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł obydwa zające, oblizał się i spojrzał do góry.
- Hej sowa, Co robisz?
- Nic. Leniuchuję sobie.
- A te dwa zające też leniuchowały?
- Tak. A jakże.
Wilk chwilę pomyślał i do sowy: - No widzisz sowa - leniuchować to sobie mogą tylko Ci u góry !

środa, 24 kwietnia 2013

Przebaczenie

Pastor wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Połowa wiernych podnosi rękę. Niezadowolony pastor kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Pastor, wciąż zawiedziony, wraca do kazania. Mija kolejne 20 minut. Pastor znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Ponieważ każdy już myśli o obiedzie, wszyscy podnoszą rękę, wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Pastor pyta:
- Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych wrogów.
- Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
- 94.
- Proszę wyjść na środek i wszystkim powiedzieć, jak doszło do tego, że w takim sędziwym wieku nie ma się żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich SKURWYSYNÓW

piątek, 8 marca 2013

Dla kobiet

Wchodzi do marynarskiej knajpy 80-letnia babcia z papugą na ramieniu i mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierzę ... - i wskazuje na papugę - ... będzie mógł kochać się ze mną całą noc.
Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać.

wtorek, 19 lutego 2013

Kłótnia małżeńska

Mąż wrzeszczy: Kiedy umrzesz, postawie ci nagrobek z napisem "Tu leży moja Żona zimna jak zawsze"
W porządku - odpowiada żona - A kiedy ty umrzesz, ja ci postawie nagrobek z napisem "Tu leży mój mąż, nareszcie sztywny"

czwartek, 14 lutego 2013

wspomnienia

Matka opowiada córce ze wzruszeniem:
- Twój ojciec uwielbiał klęczeć u mych stóp!
- Co? Ja? W życiu! - słychać z drugiego pokoju.
- Nie wtrącaj się! - odkrzykuje żona. - Chyba wyraźnie mówię: JEJ ojciec!

czwartek, 31 stycznia 2013

rodzinka doskonała

Facet wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku.
Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie.
Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan.
Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę.
Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby.
W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich drzwiach była usypana kupka z piasku.
Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony.
Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego.
Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda.
Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki.
Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę,
leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę.
Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień.
Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś nic nie robiłam.